Krótki opis 17. Cracovia maratonu autorstwa Marcina

Przygotowania rozpocząłem 1 stycznia od Półmaratonu Cyborga. Plan był prosty biegać 3 razy w tygodniu przebiec ponad 500km. Wprowadziłem do treningów podbiegi. Plan udało się zrealizować w 100% żadnego odpuszczonego treningu 3 długie wybieganie. Cel poprawić życiówkę z Warszawy z 2016 r 4:43:24 oraz przebiec cały dystans bez skurczy. Dzień przed Maratonem wraz Pauliną i Stefanem pojechaliśmy do Krakowa odebrać pakiety a Stefan wystartował w Mini Minii Cracovia Maraton bardzo mu się podobało a najlepszy był medal z czekolady. Po biegu dla dzieci szybkie pasta party i powrót do domu. Do Krakowa pojechałem razem z Agnieszką i Pawłem. Pogoda zapowiadał się upalna w przeciwieństwie do zeszłego roku gdzie rano było 5 stopni i deszcz. Podjąłem decyzję ,że pobiegnę na 4:30.
Przed startem krótka rozgrzewka i udaliśmy się z Pawłem każdy do swoich stref startowych. Początkowo chciałem biec za balonikami na 4:30 ale pacemakarzy się wymieszali i baloniki na 4:45 były przed balonikami na 4:30 dlatego odpuściłem i sam pilnowałem tempa. Pierwsza połowa minęła spokojnie jednak minimalnie za szybko. Temperatur szybko wzrastała na punktach zaczynało brakować wody do tego była lekko gazowanai ciepła oraz można było zjeść banany w czekoladzie.
Na trasie spotykam Adama z Duchów który jak zwykle strzela kilka selfi , oraz z Kamilę z którą biegniemy przez chwilę razem. Do 36 km wszystko szło zgodnie z planem jednak pogoda zrobiła swoje. Będąc pewny życiówki postanowiłem odpuścić bieg na 4:30 i dwukrotnie przeszedłem do lekkiego marszu. Na 40 km spotykam Damiana który poinformował mnie ,że Paweł czeka już na mecie i gdzie stoi Agnieszka z aparatem. Do mety docieram w czasie 04:34:42 średnie tempo 6:27 3316 miejsce open i jestem bardzo zadowolony. Chciałem podziękować Żonie która pozwala mi biegać i często znikać z dom na długie wybiegania i biegi. Pawłowi ze sklepu Urodzeni Biegacze za proste ale cenne rady bez których pewnie kolejny raz był ledwo doszedł do mety. Ewelinie i Ernestowi za pomoc i możliwość zorganizowanie obozu przygotowawczego w Anglii J Pawłowi i Agnieszce za wspólny wyjazd, całej ekipie Harpagana za wspólne treningi i zawody. Teraz czas na krótki odpoczynek i przygotowania do Maratonu Warszawskiego.
Powiązane informacje
































DZIĘKUJEMY, ŻE CO ROKU JESTEŚCIE Z NAMI I TO DZIĘKI WAM... [więcej]



















Zimowa edycja Janosika na dystansie 45 km tak nas urzekła,... [więcej]









Wspaniała trasa z widokiem na Beskid Śląsk,... [więcej]


















Kto kocha ekstremalne wyczyny ??? Kto... [więcej]











Może jeszcze chwilę uda się pospać, te pół... [więcej]








