37.Mainova Frankfurt Marathon

37.Mainova Frankfurt Marathon
2018.10.28
2:40:07
Po nieudanej pierwszej części sezonu z powodu kontuzji(nerwiak mortona) , w lipcu pojawiło się światełko w tunelu na normalne bieganie. Zdawałem sobie sprawę z tego że jest już za późno aby pracować nad szybkością.Plan był prosty jeśli treningi pod maraton będą wchodziły bezproblemowo spróbuje sił na jesień w maratonie.W głowie był tylko jeden cel 2:39 .Dwie poprzednie próby w sezonie 2017 z różnych przyczyn zakończyły się fiaskiem ,pomimo tego że było to w moim zasięgu. Wiedziałem że czas działa na moją korzyść im późniejszy start tym więcej czasu na przygotowanie i powrót do optymalnej formy.Na celowniku pojawiły się dwa starty Rzeszów i Frankfurt. Frankfurt był w planach już w poprzednim sezonie jednak start w nim nie doszedł do skutku. O Mainova Frankfurt Marathon wiedziałem tyle ,że jest to 3 najszybszy maraton na Świecie. Data maratonu bardzo mi odpowiadała ,28.10 to już bardzo późna jesień co za tym idzie nie powinno być już upałów i warunki mogą być idealne do biegania na życiówkę. Wisienką na torcie miała być meta zlokalizowana w przepięknej hali widowiskowej "Festhalle". Pozostało mi 15tyg ciężkiej pracy.Im bliżej startu tym moja głowa była spokojniejsza aż w pewnym momencie wiedziałem że 2:39 nie będzie dla mnie przeszkodą.Tydzień przed startem pojawiają się pierwsze obawy wynikające z prognozy pogody ,w weekend startowy ma być zimno bardzo wietrznie i ma dość mocno padać nie brzmi to obiecująco .Na szczęście w głowie miałem zakodowane że skoro na treningach biegam 24km w tempie 3:43 to mam zapas 3sec/km w stosunku do planowanego 3:46.Dzień startu : Tem.7st.C do tego strasznie pizga, wiatr w porywach do 27km/h na szczęście nie pada.Chciałem jak najszybciej wystartować.O 10 czasu miejscowego "Maszyna Ruszyła", teraz już pozostało wszystko w nogach.Początkowe i końcowe 8km to takie kluczenie po mieście ,trochę kostki ,ciasno czyli nic miłego ,wybijającego z rytmu.
Na trasie były 3 podbiegi , może nie jakieś mega ciężkie ale pozostały w nogach.Największym przekleństwem był wiatr , który potrafił nieźle zamieszać.Porównując trasę z Frankfurtu do tej w Berlinie ,Berlin jest troszkę łatwiejszy .Po raz pierwszy na maratonie miałem okazje skorzystać z moich "osobistych" fotoreporterów :) : Monika Hangiel , Elżbieta Ambroziewicz i Maria Szlęzak dzięki dziewczyny za mega doping oraz fotki z trasy .Niczym górskie kozice skakały z kilometra na kilometr aby wspierać mnie na całej trasie , 3-4,15 i 35-36km należał do Was.Niestety nie udało mi się osiągnąć zamierzonego celu chodź było bardzo blisko.39 i 40km to tam przegrałem walkę na 2:38;30 tracąc na tych 2km 1,5min.Maraton zakończyłem z czasem 2:40:07.
Czy mam niedosyt ? Skłamałbym gdybym powiedział że nie. Przed startem byłem pewien 2:39 ale niestety maraton jest nie do końca przewidywalny. Czasem jeden mały niuans może zdecydować o porażce.Na pewno szkoda mi tych 7sec ale cóż pozostaje w przyszłym sezonie powalczyć o 2:38:30 bo wiem że stać mnie na taki wynik.
Na koniec chciałbym podziękować:
- Monika Hangiel za to że byłaś tam ze mną , wspierałaś mentalnie dzięki kochanie,
- Asia Szczepanek i Elżbieta Ambroziewicz dziękujemy za gościnę ,czas który spędziliśmy razem był mega pozytywny szkoda że nie mogliśmy zostać do poniedziałku bo może "Pij bez coli ,nie bądź babą " wyglądało by troszkę inaczej :), więcej czasu przebywaliśmy z Wami niż w pokoju hotelowym hahha
- Qmedic Rehabilitacja , Robert Stebel ogromne podziękowanie za przygotowanie motoryczne mojego ciała do trudów sezonu oraz o zadbania o to aby mój przywodziciel nie rozleciał się na trasie.Pozostaje jeszcze wiele do poprawy ale będziemy mieli mnóstwo czasu na to aby wszystko poukładać od A do Z
Galeria: 37.Mainova Frankfurt Marathon
Powiązane informacje
































DZIĘKUJEMY, ŻE CO ROKU JESTEŚCIE Z NAMI I TO DZIĘKI WAM... [więcej]


















Zimowa edycja Janosika na dystansie 45 km tak nas urzekła,... [więcej]









Wspaniała trasa z widokiem na Beskid Śląsk,... [więcej]



















Kto kocha ekstremalne wyczyny ??? Kto... [więcej]











Może jeszcze chwilę uda się pospać, te pół... [więcej]








